Jerzy Kamrowski
Istnienia wielokrotne
W malarstwie Agnieszki Olędzkiej dramat, radość i czułość, prostota i tajemnica splatają się ze sobą, niby w kalejdoskopie, chwaląc z finezją Piotrusia Pana wieczne dzieciństwo. Jej sztuka prowadzi nas w rejony dziecięcej wrażliwości i wyobraźni, wiedzie do krainy, w której panuje realizm magiczny, w sfery, gdzie samopoznanie rozpływa się w dotyku nagłych olśnień, w elementach poetyckich i zdematerializowanych - acz nie do końca. Następuje wszak konfrontacja tego, co naturalne - z tym, co sztuczne i uzurpowane, tego, co świadome - z tym, co wyśnione. Obrazy rodzą się z fascynacji zwyczajną, realną, choć baśniowo widzianą rzeczywistością, w której wszystko jest możliwe, kiedy toczy się nieprzewidywalnymi torami, a formy i kolory posiadają własną egzystencję i wystarczającą moc, by bez zbędnego dociekania w dosłowność anegdoty, być źródłem dla malarskiej opowieści. W tym świecie wszystko, co ulotne, domaga się odnotowania, choćby tylko z tego powodu, że zdołało zaistnieć. Malarka szczególną uwagę zwraca na to, by zjawiska jednostkowe, kruche, narażone na zagładę w zawodnej pamięci, potraktowane zostały z pietyzmem i pełną rozbawienia czułością, jak się zdaje, z lęku przed uniformizacją, prawie neurotyczną niekiedy samoobroną tożsamości. Dba, by splatające się ze sobą melancholia i zachwyt stały się zwierciadłem rzeczywistości, pozbawionej jedności i miary, zawieszonej w atmosferze dziecięcej wyliczanki, którą autorka nasyca drapieżnym liryzmem i niespodziewanym ciepłem, z uporczywą niezależnością manipulując czasem i przestrzenią. Przyznajmy, tylko niezwykła wyobraźnia oraz ogromne wyczucie emocjonalnego oddziaływania koloru pozwala na osiągnięcie precyzyjnego wyrazu zarówno tego, co zmienne jak i tego, co zdaje się być wieczne, tworząc wyrafinowany związek między racjonalną konstrukcją i dynamiczną ekspresją. Intuicyjnie wiedzie w ten sposób ku syntezie - poprzez to co, widzialne wyrażającej drugą, niewidzialną stronę rzeczywistości, zobaczoną w świetle rozrzutnego bogactwa tła, jakim są emocje.Cóż , jednostkowa egzystencja umyka generalizacjom i nie daje się zbyt łatwo schwytać w sieć ogólnych formuł i pojęć. Prawdziwie realnie istnieją tylko konkretne osoby ze swoimi niepowtarzalnymi światami i często zrytualizowanymi zachowaniami, powtarzającymi gesty dawno temu spontanicznie, dziś banalnie przewidywalne. Na szczęście Agnieszka Olędzka ma wiele “istnień” w zanadrzu, co pozwala w każdej chwili wszystko “zacząć od nowa”. Od nowa, spontanicznie, określić farbą spokój, marzenia, fascynacje i to poczucie , że wszystko dzieje się, jak może się dziać, żyjemy, jak możemy i potrafimy żyć. Tworzy, jak potrafi tworzyć - emocjonalnie, intuicyjnie, obficie czerpiąc z podświadomości, odwołując się do wyobraźni raczej niż intelektu - bowiem, jak powiadał Tadeusz Brzozowski “ sztuka to nie kontemplacja piękna, lecz przeżywanie ludzkich spraw”.
Ryszard Tymon Tymański
Magiczny świat dzieciństwa
Agnieszka mówi, że rzeczy, które malowała na studiach - udatne w fakturowalorze, warsztatowo cacy - owszem, podobały się nauczycielom, jej samej jednak do końca nie wyrażały. Sporo czasu i pracy kosztowało ją wyzwalanie się od tej manierycznej udatności, którą tak często lakierujemy nasze tworzenie; a wszystko po to, by udowodnić i sprzedać nasze artystostwo, lecz ukryć prawdziwe uczucia. Dziś kolorowe obrazy Agnieszki znów promieniują ową dziecięcą energią nie do zapomnienia, dotykają, szepcą o smutkach i radościach wolnych od quasi - konceptualnej hipokryzji.
Aleksandra Ubertowska
Obrazy ulotne
Agnieszka Olędzka jest absolwentką gdańskiej PWSSP. Uprawia malarstwo i rysunek. Brała udział w wielu wystawach zbiorowych w kraju, prezentowała swoje prace za granicą. W latach osiemdziesiątych podróżowała po Niderlandach, współpracowała z Joepem Luijckx, artystą, menedżerem, pedagogiem. Nawiązała twórcze kontakty ze środowiskiem malarzy południowej Holandii. Niderlandzkie fascynacje są niezwykle czytelne w pracach Agnieszki Olędzkiej, wystawianych w oliwskim Pałacu Opatów. Można w nich bez trudu odnaleźć ślady rozgrzanych, czystych barw van Gogha, zainteresowanie światłem jako elementem budującym kompozycję i nastrój obrazu. Kolorowe obrazy Olędzkiej malowane swobodnymi pociągnięciami pędzla emanują niezwykłą, magiczną energią, której źrodłem nie jest malarska anegdota, lecz zdarzenia czysto plastyczne. Olędzka w sposób niebanalny zderza ze sobą barwy: agresywną żółć, czerwień, pomarańcz. Śmiało poczyna sobie z kompozycją obrazów: jej, pozornie niewykoncypowane “naiwne” prace w rzeczywistości ujęte są w zaskakujące, ale przemyślane konstrukcje. By w pełni przeżyć te obrazy, trzeba sięgnąć do pokładów pierwotnej “ dziecięcej” wrażliwości na rzeczywistość migotliwą i ulotną. Olędzka językiem środków malarskich opisuje zdarzenia, które rozumie i w pełni odbiera jako dziecko lub artysta, który niespodziewanie dla siebie samego odkrywa dzieciństwo na nowo.
Gabriela Kurowska
PGS Sopot
Agnieszka Olędzka zamieszkała w Sopocie, jest znaną z oryginalnej twórczości artystką, uprawiającą z dużym powodzeniem malarstwo i grafikę. Uznanie przyniosły jej przede wszystkim gwasze na papierze, charakteryzujące się odważną, inspirowaną twórczością dzieci konwencją. Zaskakująco prosta i pogodna tematyka, ujęta w sposób lakoniczny (co tu jest zaletą), o silnie kontrastujących zestawieniach barwnych, rytmicznych uderzeniach pędzla, to podstawowe środki artystyczne, za pomocą których artystka buduje urocze, wdzięczne obrazy, dające optymizm i - spotykany już tylko u dzieci - bezinteresowny zachwyt dla świata zewnętrznego. Artystka pielęgnuje tę odkrywczą infantylność, pozostawiając dzieła wzruszające, a przy tym wolne od natrętnego dziś, dydaktycznego komentarza o współczesności. Twórczość Agnieszki obserwujemy z satysfakcją od dawna. W 2001 roku zaprosiliśmy ją do prezentacji w naszej galerii. Wystawa odbyła się w czasie 1-25 marca 2001 roku. Oceniliśmy ją wysoko, cieszyła się także zainteresowaniem publiczności i mediów. Galeria wydała z tej okazji katalog, którego szatę graficzną zaprojektowała artystka. Jako Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie, udzielamy Agnieszce Olędzkiej pełnej rekomendacji artystycznej.
Gabriela Kurowska. Kurator. PGS Sopot.